15 marca spotkałam się w I Liceum Ogólnokształcącym im. J. Długosza w Nowym Sączu z uczniami dwu klas. Opowiedziałam młodzieży o kilku faktach z polsko-węgierskiej historii okresu II wojny światowej. Uczniowie dowiedzieli się o bezprecedensowej pomocy, jakiej udzielili Węgrzy, związani sojuszem z Niemcami – Polakom, pokonanym we wrześniu 1939 r. przez Niemców, a 17 września 1939 r. napadniętym ze wschodu przez Armię Czerwoną. Rząd węgierski odmówił Niemcom przejścia przez Węgry w celu zajęcia Polski od południa, a 18 września 1939 r. otworzył granicę i przyjął uchodźców wojskowych i cywilnych w liczbie ponad 100 tysięcy. Węgrzy internowali naszych żołnierzy, a nie potraktowali ich jako jeńców wojennych, jak tego chcieli Niemcy. Następnie stworzyli im możliwość przedostania się do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a pozostałym uchodźcom zapewnili pobyt na Węgrzech i wszelką możliwą opiekę, finansując ich przez cały okres wojny.
Następnie uczniowie usłyszeli o jedynym w ogarniętej przez wojnę Europie Polskim Gimnazjum i Liceum działającym na Węgrzech nad Balatonem już od października 1939 r. w Balatonzamardi, a po kilku miesiącach przeniesionym do Balatonboglar, gdzie kształciło się około 600 uczniów, a maturę uzyskało 205 osób. Były też szkoły powszechne przy skupiskach uchodźców cywilnych, prowadzono działalność kulturalną, istniały orkiestry, zespoły taneczne i teatralne, drużyny harcerskie i sportowe, poradnie medyczne i polskie oddziały w szpitalach węgierskich, trwała opieka duszpasterska.
Lucyna Latała-Zięba